W środę wieczorem wróciłam z zimowiska w Biskupinie. Niestety to już koniec,ale było super! Pogoda nie była najgorsza, więc udało Nam się wiele zwiedzić. Oprócz tego były zajęcia manualne np. lepienie z gliny, masy solnej, modeliny; malowanie na szkle; robienie origami, piekliśmy bułeczki i pierniki. Ale chyba najbardziej podobały się wszystkim wielkie bitwy na śnieżki i zimowe podchody ^^ Właśnie dzięki tym ostatnim do domu wróciłam z gorączką. Jak na każdej z koloni poznałam wiele świetnych osób i jak zawsze żal było się żegnać. Ustaliliśmy sobie, że w lecie się zgadamy i pojedziemy na tą samą kolonie, ale jakoś nie specjalnie wierzę, że to się uda.
Sesja po przedstawieniu pt. " CYRK PRZEDSZKOLACZEK " : )))
Amelcia *,* |
xoxo : ***/I
Każdy z nas kiedyś tam obiecywał, że kontakt się nie urwie i mijały lata, zapomniało się o tych ludziach. Świetne zdjęcia, szczególnie to ostatnie <3
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńAle słooodko *.*
OdpowiedzUsuńŚwietnie <33
OdpowiedzUsuńsłodko :>
fajne zdjęcia ;) takie pozytywne :D
OdpowiedzUsuńCałusy, Aria ♥
Super zdjęcia!! <3
OdpowiedzUsuńfajne zdjecia;)
OdpowiedzUsuńmmm.pierniczki;p
dziekuuje! <3
OdpowiedzUsuńpozytywne zdjęcia ! ja tam ferie już daawno miałam :))
OdpowiedzUsuńja ferie skończyłam w styczniu ;D
OdpowiedzUsuńTeż niedawno byłam na zimowisku!
OdpowiedzUsuńTo cudowna sprawa <3
Zimowiska fajna sprawa. c:
OdpowiedzUsuńfajne fotki :D
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest żegnanie się ;c
OdpowiedzUsuńpamiętam czasy zimowisk. Fajnie zawsze było :)
OdpowiedzUsuń