Haj Wam. U mnie piękna pogoda, słońce z dodatkiem lekkiego wiaterku tworzy doskonałą wakacyjną kompozycję :D. Ja dzisiejszy dzień spędzam leniuchując, chociaż powinnam zacząć się pakować na kolonię :P  Zaszyta się w cieniu na podwórku czytając książkę, z trudem zmusiłam się do odpalenia kompa :D
Dzisiejsza notka będzie o... o mięcie :)
Zacznijmy od koloru, który ubóstwiam <3 Największą jego zaletą, pomijając piękno, jest to, że można go komponować na wiele przeróżnych sposobów! Chcąc wyglądać nieco cukierkowo i słodko łączymy go z bielą, pudrowym różem, beżem bądź z cytrynową żółcią. Jeżeli wolimy zestaw bardziej zadziorny i ostry do np. miętowej koszuli zakładamy czarne lub granatowe rurki i mamy pewność, że nikt nie przejdzie obok Nas obojętnie :P
 A Wy lubicie ten kolorek?
Oto kilka 'miętowych' propozycji:

Jeśli chodzi o miętę, jako roślinę, ma wiele zastosowań. Między innymi jest składnikiem past i płynów do zębów, działa pomocniczo w chorobie lokomocyjnej, wykorzystywana również jako dodatek do sałatek, sosów, napojów orzeźwiających, a oprócz tego pięknie pachnie : )